Siedziałem nad jeziorem zastanawiając się nad wydarzeniami z ostatnich dni, gdy nagle przebiegła Selena.
-Demon, Katrina coś do ciebie chce.
-A o co chodzi?
-Chodzi o tą nową. Ocknęła się.
Wstałem i pobiegłem do Katriny.
-I co z nią? Powiedziała coś?
-Nazywa się Ea i ma jakiegoś pasożyta.
-Dasz radę coś z tym zrobić?
-Tak.
-To do dzieła, a ja zaraz przyjdę bo Mack miał do mnie jakąś sprawę.
Wyszedłem i wróciłem po chwili.
-I co?
-Udało mi się.
-Jesteś wspaniałą medyczką-powiedziałem z uśmiechem.
-Dzięki.
Podszedłem do wilczycy.
<Ea?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz