Chodziłem jak zwykle ponuro po lesie. Nagle tak niedaleko usłyszałem
szelest. Szybko się odwróciłem i zobaczyłem 5 czarnych wilków
http://i371.photobucket.com/albums/oo159/animefan_girl3105/anime%20animals/Dark_Flame_by_Kazera_Emberhowl.jpg
-Ej ty! Gdzie Rin?!
Powiedział jeden.
-Ty weź się odwal a nie gadasz bzdury!
Jeden z nich na mnie biegł ale jak znam wszystkie walki świata i planety X.
-A masz!
szybko stanąłem tyłem i kopnąłem wilka aż poleciał na drzewo, wilk zakrwawiony powiedział.
-Atak!!!
dwa na mnie biegły więc zrobiłem salto złapałem jednego wilka za kark i
rzuciłem nim o tamtego drugiego. Obaj nie mogli wstać bo jeden miał
zakrwawiony kark a drugi mocno przyfasolił o kamień więc ma chore plecy.
-King i Kong!
Dwa wilki na mnie biegły... wkurzyły mnie czyli jak zawsze zionąłem w
jednego niebieskim ogniem. Łapa tylnia mu się oderwała. Drugi uciekł.
Reszta widząc że też ucieka to zrobili to samo.
-I nie chce was tu nigdy widzieć!
Rin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz