niedziela, 29 grudnia 2013

Od Katriny do Demona

-Właściwie, to tak...- zaszlochałam- Ale... Nie ważne.- odwróciłam wzrok
-Wydaje mi się, że jednak ważne.
-No więc... Szłam do nowej akademii, gdzie miałam studiować magię, i... Jakieś wilki napadły moich znajomych i nauczycielkę. Ona zginęła, a reszta uciekła. Na dodatek zgubiłam drogę do domu, do rodziny...

< Demon? Pociesz biedną Katisię ;( >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz