czwartek, 26 grudnia 2013

Od Rin: Jak dołączyłam?

Schowałam się za drzewem i szybko wychyliłam głowę. Rozejrzałam się i ku mojemu zdziwieniu nikogo nie zauważyłam. Odetchnęłam z ulgą i ległam na śnieg. Po raz pierwszy mogę w spokoju odpocząć. -pomyślałam i zamknęłam oczy. Wkoło panowała nienaturalna cisza. Nawet ptaki nie urządzały sobie śpiewu. Było to trochę podejrzane, ale nie zdawałam sobie z tego sprawy przez ogarniającą mnie senność. Ciągła ucieczka potrafi męczyć, zwłaszcza jak ścigają cię wilki- magowie. Nagle poczułam niepokój. Mój instynkt mówił, że szykuje się coś złego. Wstałam i otrzepałam się. Miałam zamiar pobiec gdzieś dalej, ale na około mnie stanęły wilki. Było ich zbyt wielu, bym dała im radę. Mimo to nie zamierzałam się poddać. Postanowiłam wykorzystać hipnozę, jednak... w tej samej chwili, gdy o tym pomyślałam, w moim kierunku wystrzeliły czarne pociski. Nie zdążyłam zrobić uniku i upadłam na ziemię. Całe ciało mnie bolało i byłam jeszcze bardziej senna niż wcześniej. Poczułam w buzi smak krwi. Lekko uchyliłam usta i zaraz na śniegu przede mną mieniła się szkarłatna ciecz. Nie miałam siły, aby dalej walczyć. Powieki zaczęły mi ciążyć i opadały coraz niżej. Przez chwilę widziałam obraz jak przez mgłę. Słyszałam pojękiwanie i odgłosy ucieczki, a potem... Ciemność

<Demon, dokończysz?>.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz